Rozprzestrzenianie się języków indoeuropejskich

Dwie hipotezy rozprzestrzeniania się języków indoeuropejskich:

 

>> Hipoteza 1 (wędrówki plemion)

Najbardziej tradycyjna hipoteza pochodzenia Indoeuropejczyków wskazuje na stepową lokalizację ich ojczyzny oraz na grupy plemion, które opuściły swoje pierwotne siedziby gdzieś w Azji i przywędrowały w kilku falach do Europy i południowo-zachodniej Azji niosąc języki wywodzące się ze wspólnego indoeuropejskiego pnia.

 

>> Hipoteza 2 (rozwój rolnictwa)

Druga przedstawiona tu hipoteza wyklucza migracje plemion i przypisuje rozprzestrzenienie się języków indoeuropejskich na skutek rozwoju rolnictwa w Anatolii i jego rozejściu się po Europie i zachodniej Azji. Plemiona zbieracko-łowieckie adaptowały zarówno język jak i kulturę rolniczą niesioną przez rozprzestrzeniających się wczesnych rolników. Jest to tzw. teoria fali.

Zobacz także: Język indoeuropejski, języki indoeuropejskie

HIPOTEZA 1 (WĘDRÓWKI PLEMION)

Przyjmując, że w przeszłości istniał jeden wspólny język praindoeuropejski można śmiało założyć, że istniał lud mówiący tym językiem.

Rzekomą praojczyznę ludu mówiącego językiem praindoeuropejskim lokalizuje się gdzieś na stepach południoworosyjskich lub kazachskich (wg teorii stepowej) lub gdzieś w strefie leśnej w klimacie umiarkowanym też na terenach rosyjskich (teoria leśna). Na poparcie tych teorii można przytoczyć wiele argumentów będących efektem prac naukowych językoznawców badających języki rodziny indoeuropejskiej oraz rekonstruujących język praindoeuropejski.

Szacuje się, że wspólnota indoeuropejska istniała w V-IV tysiącleciu p.n.e. Nie wiadomo dokładnie kiedy mogła ulec rozpadowi na mniejsze grupy. Zasadniczo Indoeuropejczykom przypisuje się znajomość konia z uprzężą. Ten udomowiony został ok. 3000 lat p.n.e., więc wspólnota mogła wtedy jeszcze istnieć. W kolejnych stuleciach wspólnota miała się powoli rozpadać. Przedstawiana tu hipoteza poza stepowym pochodzeniem Indoeuropejczyków zakłada także, że proces rozpadu dokonywał się na skutek migracji plemion indoeuropejskich, lecz nie wiadomo co mogło być bodźcem który uaktywnił proces opuszczania pierwotnych siedzib przez lud indoeuropejski. Odłączające plemiona poszukiwały lepszego miejsca pod osadnictwo. Oddalające się plemię traciło kontakt z pozostałymi i wraz z upływem czasu język, którego używali jego członkowie począł się zmieniać.

Na podstawie badań językowych określono stopień pokrewieństwa pomiędzy poszczególnymi grupami języków indoeuropejskich szkicując przypuszczalny schemat rozpadu wspólnoty. Poniższy rysunek obrazuje drzewo genealogiczne ludów indoeuropejskich.

Powolny rozpad wspólnoty indoeuropejskiej miały zainicjować odłączający się Hetyci (dający początek językom anatolijskim), Grecy (dając początek językom helleńskim), Armeńczycy (dający początek językom ormiańskim). Na dalszym etapie od wspólnoty odłączyli się Indoirańczycy, potem Trakowie.

Hetyci mieli pojawić się ok. 2000 r. p.n.e. w Anatolii, zapiski z Hattusas (obecnie środkowa Turcja) - archiwum glinianych tabliczek z inskrypcjami wyrytymi pismem klinowym są najstarszymi najstarszymi pisanymi zabytkami w języku hetyckim (obecnie wymarłym), a zarazem najstarszym pisanym zabytkiem indoeuropejskim. Pochodzą one nawet z XV w. p.n.e. Indoirańczycy osiedlili się na terenie dzisiejszego Iranu Afganistanu Pakistanu oraz Indii. Część Indoirańskiego szczepu pozostała na stepach (późniejsi Scytowie i Sarmaci). Grecy dotarli do nad morze Egejskie ok. 1200 r. p.n.e.

Po rozejściu się pierwszej fali ludów pozostał w jedności lud zwany staroeuropejskim. On z czasem uległ rozpadowi a kolejne fale odłączających się plemion wędrowały na zachód osiedlając się w Europie. Byli to Celtowie, Italikowie, Ilirowie (prawdopodobnie przodkowie dzisiejszych Albańczyków), potem Germanowie a także Słowianie i Bałtowie. Na skutek migracji plemion indoeuropejskich prawie cały obszar Europy stał się ostoją różnych grup języków indoeuropejskich. Wyjątek stanowią dziś języki ugrofińskie (w Finlandii, Estonii, Węgrzech i północnej Rosji) i baskijski (w północnej Hiszpanii). Aby język przyniesiony przez plemiona mógł się utrzymać, miejscowe społeczności musiały zasymilować się z przybyszami przejmując nową mowę.

Ta hipoteza ma wiele potwierdzeń natury językowej, np.: stworzenie drzewa genealogicznego języków indoeuropejskich stanowiącego podstawę przypuszczeń dotyczących rozpadu wspólnoty. Niemniej jednak archeologia nie przynosi potwierdzeń co do migracji plemion ze wschodu na zachód. Pojawia się też problem nieznajomości wspólnych dla grup języków indoeuropejskich w Europie rdzeni słów określających morze, las, jabłko i dąb w językach południowej Europy (celtyckie, italskie, iliryjskie) podczas gdy istnieją takowe w językach północnych (słowiańskie, germańskie, bałtyjskie).

HIPOTEZA 2 (ROZWÓJ ROLNICTWA)

Druga hipoteza jest bardzo radykalna, gdyż teoria o stepowej ojczyźnie Indoeuropejczyków oraz migracji plemion ma duże poparcie. Radykalizm wynika po pierwsze z odrzucenia migracyjności plemion na tak wielką skalę jak w hipotezie pierwszej, po drugie głównym rozprzestrzenianie się języków indoeuropejskich miało nastąpić w wyniku przesuwającej się fali niosącej rolnictwo.

Omawiana hipoteza kwestionuje nieograniczoną zasadność przypisywania Praindoeuropejczykom cech rzekomej ojczyzny, jak też znajomości pewnych technologii odnosząc się do zrekonstruowanych słów języka praindoeuropejskiego, wynikających z badań rdzeni danych słów wspólnych we wszystkich (lub znacznej części) języków indoeuropejskich. Cytując A.B. Keitha: "gdyby traktować wszystkie świadectwa językowe dosłownie, to doszlibyśmy do wniosku, że pierwsi użytkownicy indoeuropejskiego znali masło, ale nie znali mleka, znali śnieg i stopy, ale nie znali deszczu i rąk". Wraz z upływem czasu słowa niekiedy zmieniają swoje znaczenie, więc 5 tyś lat temu mogły oznaczać co innego. Nie należy wykluczać też innowacji językowych - słów, które przechodzą z języka do języka (innowacje i zapożyczenia to najwięksi wrogowie paleojęzykoznawstwa).

A zatem idąc od najdawniejszych czasów, na Bliskim Wschodzie w kilku niezależnych miejscach pojawili się pierwsi rolnicy. Jednym z takich miejsc jest Anatolia (dzisiejsza środkowa Turcja). Archeolodzy odkryli tam osady rolnicze takie jak Catalhoyuk i Hacilar datowane na ok. 7000 r. p.n.e. Pierwsi anatolijscy rolnicy znali pszenicę płaskurkę i jednorzędową oraz owce i kozy. Można założyć, że ci pierwsi rolnicy mówili wczesną formą języka indoeuropejskiego.

Wielkość wynalazku jakim było rolnictwo zmieniło zupełnie działalność człowieka i sposoby pozyskiwania żywności. Śmiało można przyjąć, że doprowadziło to do szybszego wzrostu ludności na danym terenie, co jednocześnie odbijało się konieczności poszukiwania nowych terenów pod uprawy i pastwiska.

Wzrost liczby ludności na danym terytorium do pewnej krytycznej wielkości (prawdopodobnie ok. 5 os/km2) stwarzał konieczność dalszej ekspansji gdyż możliwości gospodarki rolnej w ówczesnych czasach nie dawały szansy wyżywienia wszystkich mieszkańców danego terytorium. Tak więc rolnictwo rozchodziło się na zasadzie fali: wzrost populacji powodował rozchodzenie się pierwszych rolników wraz z nową technologią. Osiedlali się oni w mniejszej lub większej odległości od miejsca, z którego pochodzili. Niemniej jednak przypuszcza się, że średnia prędkość rozchodzenia się rolnictwa w Europie to ok. 1000 km na 1000 lat. Oczywiście proces ten na pewno zachodził nierównomiernie z uwagi na ukształtowanie terenu, ale wzrost gęstości zaludnienia na danym terytorium z ok. 0,1 os/km2 (w społecznościach zbieracko-łowieckich w Europie) do ok. 5 os/km2 (po nadejściu rolnictwa) ustalał średnie tempo wędrówki na 1 km/rok.

Rolnicy mówili jakąś wczesną odmianą indoeuropejskiego, wchodząc na nowe terytoria prawdopodobnie asymilowali miejscowe plemiona zbieracko-łowieckie stojąc na wyższym poziomie rozwoju. Poprzez dominację technologiczną przybyszów zachodziła wymiana językowa, lokalne plemiona mezolityczne przejmowały rolnictwo oraz nowy język. Nie wszędzie taki proces musiał zachodzić, czego dowodem może być język etruski (tu mógł zajść przypadek odwrotny - to rolnicy zasymilowali się z miejscowymi plemionami przyjmując ich język).

Z Anatolii na zasadzie przesuwającej się fali dotarli ok. 5500-5000 r. p.n.e. do dzisiejszej Grecji. W dalszych stuleciach zajmowali tereny Półwyspu Bałkańskiego i południowych Włoch. Na skutek fali praktycznie cała Europa (z wyjątkiem płn. Skandynawii i płn. Rosji) przyjęła rolnictwo do ok. 3000 r. p.n.e. Na ziemiach polskich nadejście rolnictwa nastąpiło ok. 4600-4200 r. p.n.e. Rozejście się rolnictwa mogło mieć następujący przebieg:

W wyniku rozchodzenia się rolnictwa z Anatolii nastąpiły transformacje, które doprowadziły do wytworzenia się grup języków i kultur archeologicznych. Transformacje (wg rysunku): 1. język protogrecki, 2. języki iliryjskie i trackie (kultury strefy umiarkowanej, 3. języki protoceltyckie i protogermańskie (kultura ceramiki wstęgowej), 4. języki protosłowiańskie (kultura trypolska), 5. języki protogermańskie (kultura pucharów lejkowatych), 6. języki protoitalskie (kultura impresso), 7. języki protoceltyckie i wczesne języki iberyjskie (iberyjska kultura neolityczna), 8. języki protoceltyckie, 9. języki protoceltyckie (kultura ceramiki wstęgowej), 10. języki praindoeuropejskie na stepach - prawdopodobnie, że indoirańskie.

Można przypuszczać, że rolnicy mówiący pewną wczesną odmianą indoeuropejskiego rozproszyli go bez mała po całej Europie. Nie ma dowodów czy np. ok. 3000 r. p.n.e. cała neolityczna rolnicza Europa mówiła względnie jednakowym językiem, czy już wcześniej podzielił się on na dialekty. Niemniej jednak rozejście się indoeuropejskiego za pomocą fali tłumaczy (wspomniany przy omawianiu pierwszej hipotezy) brak jednolitych określeń dla lasu, jabłka czy dębu w językach południowo-europejskich. Tam gdzie te rośliny występowały nazwa utrwaliła się, a tam gdzie ich nie było - nie było też słów określających je.

Trudniej jest jednak wytłumaczyć za pomocą fali rozwój języków indoirańskich. Niewykluczone, że fala rozchodziła się w kierunku wschodnim na tereny dzisiejszego Iranu, Afganistanu, Pakistanu i Indii niosąc języki indoeuropejskie. Cywilizacja doliny Indusu przeżywała rozkwit ok. 3000 r. p.n.e. i gwałtownie upadła ok. 1800 r. p.n.e. Nie wiadomo co było tego przyczyną. Najstarsze indyjskie dzieło literackie "Rygweda" wspomina o najeździe wojowniczych Ariów na rydwanach. Można przypuszczać, że był to najazd zorganizowanych wojowniczych plemion z północy (z dzisiejszego Uzbekistanu czy Turkmenistanu) mówiących przodkiem późniejszych języków indoirańskich. Z drugiej zaś strony można nie dawać wiary zapisom "Rygwedy" i przyjąć, że rolnictwo dotarło na zasadzie fali z Bliskiego Wschodu natomiast cywilizacja Indusu upadła wskutek załamania się systemu.

Wojowniczy nomadowie ze stepów azjatyckich, którzy mogli przynieść języki indoeuropejskie w dolinę Indusu prawdopodobnie dotarli też do chińskiego Turkiestanu, gdzie natrafiono na inskrypcje w językach tocharskich.

HIPOTEZA 1 KONTRA HIPOTEZA 2

Co wybrać? Pierwsza hipoteza jest zdecydowanie bardziej popularna, ponieważ jest dużo starsza i była pierwszą kompleksową hipotezą w tym temacie. Dlatego niemalże we wszystkich książkach popularno-naukowych przyjmuje się, że języki indoeuropejskie rozeszły się po Europie i Azji dzięki migracjom plemion mówiących językami indoeuropejskimi. Druga hipoteza jest nie mniej prawdopodobna, ale dla zwolenników starszej hipotezy trudniejsza do zaakceptowania.

W ostatnich latach pojawiają się także kolejne hipotezy będące niekiedy kombinacjami obu wspomnianych wyżej.

© 2002-2008 Fronsac