Kult religijny

Na stronie:

>> Kult religijny

>> Przebieg obrzędów

KULT RELIGIJNY

Kult religijny Słowian oparty był na powtarzalności pór roku i zjawisk im towarzyszących. Tak jak mitologie indoeuropejskie, i mitologia słowiańska była próbą wyjaśnienia niezwykłej cykliczności tych fenomenalnych zjawisk natury i właśnie te zjawiska były podstawą obrzędowości. W kulturze agrarnej podstawą było zapewnienie symbiozy ludu z przyrodą. Dlatego tak istotne jest podporządkowanie obrzędów cyklicznym zjawiskom natury.

PRZEBIEG OBRZĘDÓW

Na całość kultu religijnego Słowian składały się:

  • Wierzenia mitologiczne

  • Symbole

  • Obrzędy (ofiarne i magiczne; wróżby)

Zajmując się obrzędami, wróżbami i magią na wstępie należy wziąć pod uwagę to, że kult religijny wraz z upływem czasu zmieniał się oraz, że obrzędy różniły się od siebie w poszczególnych rejonach Słowiańszczyzny. Nie mamy bezpośrednich zapisów opisujących obrzędy słowiańskie w czasach przedchrześcijańskich (może poza bardzo nielicznymi wzmiankami geografów rzymskich lub bizantyjskich). Aby odtworzyć fazy obrzędu, informacje należy czerpać w głównej mierze z tradycji ludowej, gdzie w postaci niezmienionej utrzymywały się jeszcze długi czas lub w formie zawierającej naleciałości chrześcijańskie trwały do początku naszych dni lub nawet do dziś. Przyjęcie Chrześcijaństwa wypaczyło wiele obrzędów, bóstwa będące istotą przewodnią modłów stały się demonami obecnymi wśród ludzi, ale uległymi wobec nowego Boga.

Charakter obrzędów zależał też od sytuacji historycznej, mam tu na myśli religię Słowian Połabskich. Na Połabiu w obliczu zalewającego je Chrześcijaństwa, religia zaczęła się wolno monoteizować. Kult skupiał się wokół jednego bóstwa, które było patronem grodu. Bóstwo przybierało też lokalne imię. Między poszczególnymi grodami obrzędy były bardzo zróżnicowane, ale i bardzo bogate, o czym można przekonać się z kronik duńskich i saskich.

Generalnie obrzędy możemy podzielić na te, które miały miejsce w domu oraz obrzędy publiczne (solenne).

Obrzędy domowe skupiały członków domostwa. Głównym elementem rytuału był ogień domowy, który przybierał tu rolę ognia ofiarnego. Obrzęd prowadzony był przez głowę rodziny (najczęściej najstarszego mężczyznę). Cały rytuał rozpoczynał się krótką modlitwą oczyszczającą biorących udział w obrzędzie, a następnie modlitwą otwierającą (inwokacją). Zasadnicza część obrzędu czyli modły właściwe, miały wieloraki charakter, mogły być modlitwami błagalnymi np.: o deszcz w czasie suszy, o ustanie deszczu, gdy jego opady były nadmierne, ale także o opiekę bóstwa nad rodziną, o ochronę przez nieszczęściami; modły właściwe mogły być też modłami dziękczynnymi za zdrowie, za zebrane plony itp. Kolejną fazą domowego obrzędu była uczta członków domostwa. Jedzenie i picie przygotowane pieczołowicie na potrzeby obrzędu było symboliczną ofiarą składaną bóstwom, o czym podczas modłów wspominał prowadzący obrzęd. Mimo iż była to ofiara wszyscy domownicy mieli obowiązek posilić się tym jadłem, a nawet nasycić się nim. Podczas obrzędu głowa rodziny błogosławiła wszystkim członkom domostwa i całemu domowi. Nieobcy był Słowianom i Bałtom rytuał rzucania niewielkich ilości jedzenia po kątach domu by odpędzić złe duchy i demony. Rodzinna uczta kończyła cały obrzęd. Na pewno jednym z akcesoriów domowych obrzędów były drewniane miniaturowe figurki z wizerunkami bóstw (znajdowane głównie w zachodniej Słowiańszczyźnie).

Obrzędy publiczne prowadzone były przez uprawnionych do tego kapłanów. W zależności od miejsca, jak i charakteru obrzędu okoliczni ludzie gromadzili się przed kąciną (słowiańską świątynią) lub przy świętych drzewach, kamieniach czy innych szczególnych miejscach.

Skupiając uwagę na miejscach kultu warto wspomnieć o świętym charakterze wielu drzew i lasów w tradycji słowiańskiej. Mianem takich drzew cieszyły się dęby, lipy, jesiony o dorodnym wyglądzie. Czasem też drzewa z innych gatunków stawały się miejscami uświęconymi z racji swego nieprzeciętnego wizerunku. Także miejscami uświęconymi były całe drzewostany – niewielkie gaje, lasy. Słowiańskie miejsca kultowe często były ogrodzone drewnianym ogrodzeniem stąd też sugestia, że święty gaj ma swój początek w starym słowiańskim słowie „*gaiti” znaczącym tyle co „grodzić”. Na ogrodzone miejsca wstęp mieli, miejscami pewnymi wyjątkami, tylko kapłani. Innymi miejscami kultu były kamienie sakralne, służące za ołtarz, na którym składano ofiary. Wspólną cechą takich kamieni znajdowanych w całej Europie były zagłębienia, w które wkładano ofiarowane dobra. Kamień sam w sobie nie był elementem kultu, chociaż jego twardość symbolizowała potęgę. Szczególnymi miejscami, w których odprawiano obrzędy były wzgórza i góry. Takich świętych gór na terenie Polski jest wiele: Ślęża, Łysica, Łysiec czyli dzisiejszy Św. Krzyż, Wierzyca… Na szczytach archeolodzy znajdują kości ofiar, miejsca palenisk, znaczone różnymi symbolami kamienie, a także fragmenty ogrodzenia lub ślady po ustawionych w krąg głazach otaczających miejsce obrzędów.

Podobnie jak w obrzędzie domowym także obrzęd solenny rozpoczynany był aktem oczyszczenia ludzi biorących w nim udział (możliwe, że tu należy odwołać się do oczyszczającego charakteru wody). Następnie odprawiano modlitwy wstępne a po nich właściwe. Kolejnym krokiem było złożenie ofiary bóstwom. W ofierze składano zwierzęta gospodarskie (woły, bardzo rzadko konie, a nawet koty), leśne (tury, ptaki). Bóstwom ofiarowano też przygotowane jedzenie (najczęściej chleb). Gdy składano zwierzę, kapłan w sposób rytualny uśmiercał je (najczęściej przez poderżnięcie gardła). Pod cieknącą krew podstawiano naczynie, gdyż czasami w dalszej części obrzędu zebrani smarowali sobie nią ręce lub znaczyli czoła. Kości ofiary zakopywano, palono (a z dymu wróżono o przyszłych dniach) lub wrzucano do wody. Często uczestnicy spożywali ofiarę (podobnie jak w przypadku obrzędów domowych). Tradycja ludowa z południowej i wschodniej Słowiańszczyzny wskazuje, że ofiara była wspólnym darem całej wsi lub wspólnoty.

Ponadto ważnym elementem obrzędu publicznego były wróżby. Wróżono w najróżniejszych sprawach, a rezultat wróżb decydował także o sposobie postępowania całej społeczności jak to było wśród Słowian Połabskich, gdzie podczas obrzędów wróżono pomyślność wypraw militarnych. Gdy rezultat wróżby był niekorzystny książę miał obowiązek zaniechać akcji wojskowych. Z relacji Sakso Gramatyka dowiadujemy się o rugijskich wróżbach z boskiego konia, z czarki wina, włóczni itp.

Niewiele informacji o treści zaklęć magicznych i modlitw zachowało się w folklorze i kronikach (więc trudno będzie tu coś powiedzieć).

Częstym elementem obrzędów była muzyka, taniec (np.: w dniu święta Kupały).

© 2002-2007 Fronsac